środa, 16 października 2013

Rozdział 3

* Oczami Harry'ego *
Obudziła mnie mama, bo się spytała czy jade do dziadków. Pomyślałem " jak można jechać do dziadków tak wcześnie rano ? " ale okazało się, że jest już 12.
- No to co Harry ? Jedziesz z nami do dziadków czy nie ? - zapytała mama
- Taak, tylko się przebiorę i zaraz zejde na dół - uśmiechnąłem sie do niej
Po tym jak wyszła z pokoju szybko się ubrałem i byłem gotowy. Do babci mamy półtorej godziny drogi. U babci jak to zazwyczaj bywa, objadłem się straasznie. Oczywiście dopiero pod wieczór przypomniało mi się, że mam nieodrobioną prace domową. Chłopacy pewnie nie będą mieli tego zrobione więc nie spisze. No cóż raz na jakiś czas się zdarza takie coś. Ten dzień miło spędziłem z rodziną, lubie takie spotkania. Ciekawiło mnie co słychać u Claudii...
Oczywiście nie zabrałem ze sobą telefonu, bo się spieszyłem rano. Tak to bym do niej napisał, ale no cóż. Trudno się mówi. Do domu wróciłem po 21, a w domu czekała na mnie miła niespodzianka. A mianowicie SMS od Claudii :
" Heej c: Co tam Hazz ? " napisała to 3 godziny temu, więc od razu jej odpisałem
" Heej. Przepraszam, że dopiero teraz odpisuje, ale byłem u babci i nie wziąłem telefonu i tak wyszło :c A tak wgl to jest okey, a u ciebie ? "
" Nic się nie stało c: U mnie też okey, ale teraz ucze się na polski -.- "
" Co ? czemu się uczysz ? mamy sprawdzian ? "
" haha taaak. Mamy jutro sprawdzian Oj biedny Harry zapomniał ? "
" O fuck. Tak zapomniałem, o matko. Usiądź jutro ze mną. Prooosze :c "
" Aha czyli jestem tobie potrzebna wtedy kiedy mamy sprawdzian ? Miło :c "
" Nie no co ty. To nie miało tak zabrzmiec. Kurde nie lubie pisać sms'ów. Przepraszam no :c nie bądź zła. "
'' Przecież ja tylko żartowałam ! Harry nie musisz się tym tak przejmować, usiąde z tobą :) A teraz kończe, bo nie moge się skupić xd Dobranoc x "
" Śpij dobrze xx "
Położyłem się do łóżka z uśmiechem na twarzy...


NASTĘPNY DZIEŃ W SZKOLE.
* Oczami Claudii *
Na polskim pomogłam Harry'emu. W zamian za to zaprosił mnie do siebie na kawe. Coraz bardziej zaczynam go lubić. Może on mnie też ?


Gdy dotarliśmy do jego domu nie było jego rodziców. Powiedział, że są w pracy i nie wrócą zbyt szybko. Piliśmy sobie kawę, ogladaliśmy TV i rozmawialiśmy gdy nagle ktoś zapukał do drzwi. Byli to jego koledzy. Kiedy tylko mnie zobaczyli zaczęło się...
- Stary kogo ty masz w domu ? haha - zaczął jeden
- No,no stary przeleciałeś ją już ? -  dodał kolejny
- Nie no on by czegoś takiego nie ruszył, Harry w czymś takim nie gustuje - odpowiedział pierwszy.
To mnie zabolało. Mówili o mnie jak o rzeczy, nie człowieku. Co ja im takiego zrobiłam ?
- Zamknijcie się ! - nagle krzyknał Harry
- Oh Styles przestań ! Co ty ją lubisz ? Haha już Ci wierzymy !
- A jesli tak to co ? Nie pozwolisz mi ?!
- MY się nie zadajemy z kimś takim jak ona. Zrozum to Romeo... - chciał już wyjść, ale Harry go pociągnał za ramię
- Jeszcze nie skończyłem. Masz przestać mówić o niej jak o rzeczy. Jeśli nie przestaniesz, nie będę już taki miły.
- Oj Harry mnie uderzy ? Oooj. hahaha jesteś ciotą ! Nawet motyla byś nie zabił. - krzyknał chłopak z czarnymi włosami. Ja czułam jak pojedyńcze łzy spływają po moich policzkach.
- Taki z ciebie " przyjaciel " tak ? Kurwa. Wiesz co ? Wypierdalaj stąd ! - zaczął się z nim szarpac, a ja szybko do nich podbiegłam. Chłopak, który z nim przyszedł już dawno poszedł.
- Zostaw go ! - krzyknęłam będąc już przy nich
- Zamknij się suko ! - krzyknął i mnie uderzył, niejaki Jake... Upadłam na podłogę i złapałam się za szczypiący policzek.

- Wyjdź stąd. Wyjdź ! - Hazz wyrzucił go z domu, a sam kucnął przy mnie

- Przepraszam - powiedział ledwo dosłyszalnie - spojrzałam się na niego, a on był bliski płaczu.
- Za co ty przepraszasz ? To nie twoja wina, to ja niepotrzebnie podbiegłam tutaj. Zreszta powinnam już iść - wstałam i chwyciłam za klamkę
- Claudia...
- Tak ?
- Moge Cię przytulić ?
- Oczywiście - uśmiechnęłam sie a on mocno mnie przytulił. Trwaliśmy w tym uścisku dobre 10 minut. Chyba w końcu znalazłam przyjaciela.
- No dobra to ja będę lecieć.
- Czekaj. Odprowadze Cię, wole być pewien, że nic Ci się nie stanie - lekko się uśmiechnał i ruszyliśmy w stronę mojego domu. Powoli zaczynało się ściemniać i  jednak dobrze, że ide z Harrym. Sama bym się chyba bała iść. W czasie drogi Harry cały czas przeklinał na swoich "kumpli". Nie rozumiem jak można być tak podłym. Już nie chodzi o mnie, ale Harry może stracić wielu znajomych. I to przeze mnie.
- Może nie powinniśmy się przyjaźnić ? - nagle powiedziałam
- Co ? Nie no proszę cię. Nie zostawiaj mnie teraz. Nie teraz. Nie jak wszyscy już się ode mnie odwrócą. - zatrzymał się tym samym ja również przystanęłam.
- Nie zostawię, cię tylko po prostu czuje się winna.
- Ty ? Niby dlaczego.. nic nie zrobiłaś, a to oni mają ciągle coś do ciebie.
- Gdyby nie ja nadal byś się z nimi przyjaźnił.
- Gdyby nie ty nadal przyjaźniłbym się z takimi pustymi osobami. Z takimi debilami. Z nic nie wartymi ludźmi. Z fałszywymi przyjaciółmi.
- Ale..
- Nie ma żadnego " ALE ". Lubie Cię. Ty mnie chyba też, a jeżeli ktoś nie akceptuje tego że się z tobą przyjaźnie to ich sprawa. Nie przejmuj się nimi. - ruszyliśmy dalej.
- Nigdy tego nie robiłam i nie mam zamiaru się nimi przejmować, ale dzisiaj troche zabolało.
- Domyślam się. Ale niedługo koniec szkoły, bedziemy mieli chyba spokój nie sądzisz ?
- Tak. Chyba tak. - w tym momencie dotarliśmy pod mój dom.
- No dobra. Ja już idę, pa Hazz. - przytuliłam go i wróciłam do domu.
Przywitałam się z rodzicami i poszłam prosto do mojego pokoju. Rzuciłam się na łóżko i rozpłakałam się. Nie lubie pokazywac uczuć, ale dzisiaj już nie umiem dusić tego w sobie.

* Oczami Harry'ego *
Jak można być, aż tak chamskim ?
Dlaczego na tym świecie żyją tacy ludzie, jak ja mogłem się z kimś takim trzymać ?! Do tego ten ton jak o niej mówili, sposób jaki o niej mówili. Nie licząc tego uderzenia. Myślałem, że ich zabije. Nie jestem typem chłopaka który lubi przemoc, ale dziś przesadzili. Nie mają prawa jej tykac. I już wiem, że nie będę lubiał kiedy będzie płakała. Ten widok rozerwał moje serce na małe kawałki. To było coś okropnego. Widziec jak osoba na której Ci zależy płacze, że cierpi. Nie życzę tego nikomu. Czy ja własnie pomyślałem o niej jak o mojej dziewczynie ? Niee.. To niedorzeczne. Przecież my się TYLKO przyjaźnimy, kolegujemy. Ok. Harry uspokój się, za dużo emocji jak na dzisiaj. To pewnie tylko impuls czy coś.
Przecież ona nie może mi się podo... Ona może mi się podobac. W końcu to nic złego. Wiele dziewczyn mi się podoba, tak zdecydowanie to nic złego. Do zauroczenia czy czegoś tam jeszcze daleko. W ogóle po co ja o tym rozmyślam ? Czemu ja gadam do siebie ? Ja świruje.


_________________________________________
 są nowe zakładki.
W SPAM - reklamujecie swoje blogi, stronki, aski itp.
W PYTANIA DO BOHATERÓW - pytacie się bohaterów o wszystko co chcecie.
W INFORMOWANI - zapisujecie się i bede was informowała o nowych rozdziałach :)
Mam nadzieję, że lepszy niż poprzednie. Akcja powoli zaczyna się rozkręcac. :)
Podoba się ?  = zostaw po sobie komentarz w postaci opinii. ( dużo to dla mnie znaczy )

13 komentarzy:

  1. Next, Next ! ;** To jest super ,3

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam, moim skromnym i nieznaczącym zdnaiem nie potrafisz jeszcze pisac po mistrzowsku. jednak będe tu wpadała częśdciej :) Nieuważam sie za jakąś m istrzynię, ale vóż... Nawet nei dam anonima, eni chce wyjść an hejterkę czy coś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie uważam się za jakąś świetną pisarkę. Piszę bloga, bo lubie. Ale fajnie, że wyraziłas opinię.

      Usuń
  3. Swietny <3 nie mogę się doczekać następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. :D dawaj następny pliss

    OdpowiedzUsuń
  5. Next <3 To jest świetne ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawaj dalej Proszę !!!! :****************************

    OdpowiedzUsuń
  7. KOCHAM TEGO BLOGA !!! <333 Czekam na next :**

    OdpowiedzUsuń
  8. Twój blog jest bardzo ciekawy Czekam na Następny rozdział z niecierpliwością . Pozdrawiam i Życzę dużo weny :*

    OdpowiedzUsuń
  9. On jest świetny czekam na 4rozdział<3

    OdpowiedzUsuń